I księga o wielkim jebaku Łukaszu
Pierwsze jebanie w lesie i popełnienie kazirostwa.
Dzień zapowiadał się pięknie , już słoneczko wstało , Łukaszowi dłużej spać nie dało.
Wstał wielce wkurwiony , do roboty w polu wrogo nastawiony.
Trzeba było bowiem gnój w polu rozwalić , Łukasz tego nie lubiał , wolał przecież walić.
A że Łukasz miał rolnictwo od dziecka wpajane , musiał spełnić tą robotę żeby nie było przejebane.
Pojechał więc w pole z wozem pełnym gnoju , było tam pełno kału i świńskiego łoju.
Ledwo zaczął robotę , już tam dziewkę zobaczył ,
Nogi bardziej rozpiął , szerzej się rozkraczył ,
Była to Madzia jego kochana rodzinka , chuj z tym że była to kuzynka.
Łukasz był nie wyżyty , więc nawet nie patrzył , czy to była kuzynka , czy inna dziewczyna , ważne aby była dziewczęca dupina.
Ł: „Madziu , jak dobrze że cię tu spotkałem , ty nawet nie wiesz jak cię pożądałem”
Ł: „Chodź śnieżko moja pójdziemy tam do lasu , będziemy to tak robili że nie będzie hałasu”
M: „Tak mój kuzynku , zróbmy to po cichutku , ino abyś mi wpychał chuja powolutku”
M: „Abym się tym seksem z tobą delektowała , aby twoja pała me wnętrze poznała”
Ł: „No to ino już , dłużej nie zwlekamy , legaj śnieżko na trawkę , lepiej się poznamy”
M: „Legam już legam o moje kochanie , no i zaczynamy to wielkie jebanie”
I tak Madzie suknię długą zdjęła , Łukasz małego w jedną rękę wzięła i ssać go zaczęła.
Łukasz głośno wzdychał , gdy mu go lizała , jego pała już się do tej gry przygotowała.
Madzia się na trawce później rozłożyła , jego chuja wzięła do cipki włożyła ,
Łukasz zaczął machać w głębiej w Madzię wchodzić , doskonale umiał dziewice płodzić.
Madzi już wody z pochwy odchodziły , Łukaszowi chuja starannie nawilżyły.
Ł: „O jak przyjemnie zmniejszyło się tarcie , teraz na twą broszkę zrobię większe natarcie”
Madzia po tym natarciu tak kwiczeć zaczęła , że nawet dzika świnia się tego zlękneła .
A po długiej chwili orgazm wspólnie przeżyli …..
M: „O drogi Łukaszu , tak jak cię dziś poznałam , to ino takiego cię jeszcze nie znałam”
Ł: „Ja także żem rad że twą drogę poznałem , że cię trochę bardziej ukierunkowałem”
M: „Gdy trzeba będzie mi drogę tylko wskazać , możesz mi swym Wackiem właściwą pokazać ?? ”
Ł: „Ależ oczywiście , ja ci drogę wskażę , zawsze ci pokaże co natura dała mi w darze”
I po tym ruchaniu Madzia się ubrała , słodkiego całusa Łukaszowi dała , tak się z nim pożegnała .
I tak się ta przygoda skończyła , która bardzo Łukasz ucieszyła .
Tak Łukasz pierwszą dziewczynę przepierdolił , z dziewictwa nędznego jej cipkę wyzwolił .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz